|
|
Zabezpieczenie róż na zimę - okrywanie i kopczykowanie |
|
|
|
|
Zabezpieczenie róż na zimę
PORADY - RÓŻE - ROSARIUM
|
Zabezpieczenie róż na zimę |
|
|
Większość róż jest na tyle zimotrwałych,
że przetrwają nasze zimy. Natomiast przy gatunkach róż, których gatunki rodzicielskie
pochodzą z cieplejszych rejonów np. Azji Wschodniej, Północnej Afryki, Francji, Włoch, potrzebne są różne środki zaradcze chroniące przed mrozem.
O mrozoodporności gatunków i odmian róż decydują ich cechy genetyczne. Są też gatunki i odmiany róż dobrze
zimujące w naszym klimacie bez okrycia.
Do najmniej odpornych na mróz należą odmiany wielkokwiatowe i wielokwiatowe. Z kolei róże pnące, parkowe
i okrywowe są najbardziej odporne.
Jest kilka czynników mających wpływ
na przezimowanie krzewów:
-
Właściwe nawożenie w odpowiednich dawkach. Zaniedbane i osłabione, chore krzewy z opadłymi liśćmi,
podatne są bardziej na wymarznięcie i częściej giną od mrozu.
- Ochrona przed szkodnikami i chorobami. Zbyt późno podany
azot lub w zbyt dużej dawce, opóźnia drewnienie pędów i wejście krzewów w spoczynek, obniżając znacznie ich
zimotrwałość. Z kolei potas korzystnie wpływa na drewnienie pędów.
- Odpowiednie terminy
cięcia, nawożenia i podlewania krzewów sprzyjają zachowaniu właściwego rytmu rozwoju
krzewów przez cały rok.
- Sucha, pogodna i chłodna
jesień sprzyja wejściu krzewów w okres spoczynku. Podczas wilgotnej, ciepłej, długiej jesieni pędy
gorzej drewnieją i przedłuża się okres wegetacji, co obniża mrozoodporność krzewów.
- Odpowiednie
okrycie zimowe. Duża wilgotność wokół krzewów, zbyt wczesne i za grube okrycie zimowe wpływają niekorzystnie
na przezimowanie. Pędy i podstawa krzewów mogą być wtedy silniej atakowane przez choroby powodujące
ich zamieranie.
|
|
Okrywanie krzewów róż
rozpoczyna się po silniejszych przymrozkach, gdy zapowiadane są
większe ochłodzenia, najczęściej w końcu października lub listopadzie. Krzewy powinny zakończyć wegetację,
a pierwsze mrozy je "zahartować".
Mimo wyraźnych oznak ocieplania się klimatu, powinniśmy zawsze liczyć się z wystąpieniem
w zimie silniejszych mrozów i dużych opadów śniegu oraz przygotować na to swoje róże.
Odporność róż zwiększamy już w lecie. Od początku lipca krzewów już nie zasilamy
nawozami zawierającymi azot, aby pędy do jesieni dobrze zdrewniały, zwiększając swą wytrzymałość na przemarzanie.
Nowe róże sadzimy dosyć głęboko, aby wrażliwe miejsce szczepienia znalazło się pod osłoną co najmniej 5-io centymetrowej
warstewki ziemi.
Przy podstawie krzewów usypuje się na wysokość ok. 20 - 30 cm kopczyk z ziemi lub innych materiałów np. liści,
kory, torfu. Można także obłożyć dodatkowo krzew stroiszem z gałązek drzew iglastych np. świerkowych lub jodłowych.
Tak osłonięte róże wyglądają dość atrakcyjnie i "zimozielono", co jest dodatkowym argumentem za taką ochroną.
Będziemy na nie patrzeć prawie 5 miesięcy, od listopada do marca.
Na rabatach ściółkowanych korą, przy różach okrywowych, wielokwiatowych, parkowych, uzupełnia się warstwę kory do
przeciętnie 6 - 10 cm.
Pędy mniej mrozoodpornych róż parkowych i pnących zabezpiecza się stroiszem - słomą lub
włókniną, po zdjęciu róż z podpór lub na podporze. Jako
materiał okrywający pędy mogą służyć także: materiał (juta),
gruby papier, tektura falista, wełna z włókna szklanego lub otuliny piankowe do ocieplania rur. Tworzywa sztuczne
nie są odpowiednie, ponieważ wewnątrz nich dochodzi do dużych wahań temperatury. Okrycie plastikową folią
grozi gniciem pędów. Pędy róż przed okryciem powinny być pozbawione liści, gdyż te mogą gnić i pleśnieć pod okryciem.
Idealnym materiałem do okrywania roślin jest włóknina, którą można nabyć w każdym dobrym sklepie ogrodniczym.
Okrycie takie jest lekkie, częściowo przepuszcza wilgoć, powietrze i światło. Włóknina może być szczególnie przydatna
przy zabezpieczaniu okazów, które przycinamy tylko nieznacznie, jak róże pnące czy pienne. Rośliny otulamy luźno,
z góry do dołu, i mocujemy osłonę sznurkiem, a dolne brzegi przysypujemy ziemią.
Wszystko, co jest chronione, przetrwa krytyczny moment i stanowi rezerwę, z której może odtworzyć się cała roślina.
Dobre zabezpieczenie krzewu róży na zimę to usypanie kopca z igliwia, opadłych liści oraz torfu
przy podstawie rośliny na wysokość 25-30cm oraz obsypanie kopca zwykłą ziemią ogrodową.
Trzeba uważać, aby krzewu nie okrywać za wcześnie. Zbyt wczesne okrywanie krzewów może spowodować ich
"zaparzanie się". |
|
Róże pienne na paliku, róże sztamowe
można okrywać na kilka sposobów. Pień wraz z koroną
przygina się do powierzchni gruntu i mocuje (drutem, kołkami, tzw. kulkami). Szczególnie narażone na przemarzanie
jest miejsce szczepienia u nasady korony.
Przysypujemy miejsce szczepienia róży. Naginać trzeba bardzo ostrożnie
i co roku w tę samą stronę. Koronę przymocowujemy do ziemi i obsypujemy. Koron rozrośniętych nie przysypuje się w całości,
ale tylko u nasady. Aby zminimalizować ryzyko wyłamania i złamania krzewu na paliku, krzew przed przyginaniem można ostrożnie podkopać
z boków, nie naruszając głównych korzeni. Podstawę i koronę krzewu przysypuje się ziemią, a pień owija włókniną,
workiem lnianym lub konopnym, niezagrzybioną słomą żytnią, włókniną (agrowłókniną) lub naciętą wzdłuż pianką w kształcie rury od rur instalacji wodnej.
Inny sposób polega na okopcowaniu podstawy krzewu, natomiast pień i korę, po uprzednim mocnym związaniu, owija się
włókniną, słomą lub wspomnianą powyżej pianką hydrauliczną. Wnętrze korony okrywa się materiałem okrywającym typu np.
mech, torf włóknisty, liście, słoma. Okryty krzew przytwierdza się do podpory np. mocnego palika wbitego w ziemię.
Podczas zginania pnia róży piennej zdarza się jego pęknięcie lub nawet złamanie i wtedy róża ginie,
dlatego zalecamy i uważamy za korzystniejszy sposób (szczególnie, iż róże na paliku są bardzo drogie w zakupie)
chronienie róż piennych w pozycji pionowej. |
|
Róże w doniczkach
są odporne na mróz i mogą zimować na zewnątrz, ale należy
pamiętać o osłonięciu korzeni.
Dobre efekty daje izolacyjna, otulająca doniczki warstwa z tkaniny z włókien kokosowych, włókniny lub folii pęcherzykowej.
Rośliny ustawiamy w miejscu, do którego nie docierają promienie zimowego słońca. Zielone pędy okrywamy stroiszem. Pamiętajmy
o lekkim nie nadmiernym podlewaniu róż doniczkowych w dni bezmroźne, gdyż w suchej ziemi róże zamierają.
|
|
Do zdejmowania zimowego okrycia
przystępuje się po po ustąpieniu silnych mrozów i przymrozków, najczęściej
w końcu marca lub na początku kwietnia, najlepiej w dzień pochmurny. Okrycie zimowe lepiej usunąć później
niż za wcześnie.
Najpierw usuwa się materiały ochraniające pędy róż parkowych oraz pnących i przymocowuje je do podpory. W drugiej
kolejności rozgarnia się kopczyki pod krzewami róż. Zbyt późne zdejmowanie okrycia, tak z pędów jak i podstaw
krzewów powoduje, iż krzewy rozpoczynają przedwcześnie wzrost i młode pędy są uszkadzane przy usuwaniu materiału
ochronnego oraz przez poranne przymrozki i zimny wiatr.
W kwietniu należy liczyć się z przymrozkami nocnymi, dlatego lepiej pozostawić jeszcze okrycie ze stroiszu, a jutowe
worki trzymać w rezerwie, śledząc uważnie nocne prognozy pogody. Wiosna w naszym klimacie bywa kapryśna, co objawia
się kilkukrotnym przeważnie nawrotem krótkoczasowych temperatur ujemnych.
Objawem przemrożenia pędów lub ich odcinków jest to, iż skórka sczerniała, marszczy się,
a po silniejszym naciśnięciu palcami odchodzi od drewna. Na przekroju poprzecznym pędów jest widoczny brunatny pierścień
pomiędzy drewnem a łykiem, a przy zupełnym przemarznięciu – sczerniałe jest także drewno. Odcinki przemarznięte usuwamy przez
odcięcie sekatorem poniżej granicy przemarzniętej. |
|
|
|
- Opracowanie: Krzysztof Janczewski, ostatni dzień listopada 2008 - |
|
|
|
|
Postaw nam wirtualną kawę ;-)
Z góry dziękujemy!
|
« wstecz
|
KONTAKT
|
| [email protected] | |
do 15-ej: 604-197-556,
po 15-ej: 692-474-891,
Jeśli chcesz sprawdzić czy Twoja przesyłka została wysłana zadzwoń (najlepiej po południu ok. godz. 16-19-ej) na nr tel.: 604-197-556
|
|
|